Dom Nicole Walker

Alyssa

-O to chodzi że się zakochałam rozumiesz? Kocham go jak nigdy nikogo!

Nicole

- Uj... To trochę poważna sprawa. Ale co? Wyjaśniło się coś od tamtego zdarzenia...? Tzn. kiedy widziałaś go z Beą?

Alyssa

-Dziś, ale wybaczyłam mu. Nie potrafie sie na niego gniewać.

Nicole

- To nieźle... Sama nie wiem co powiedzieć... Za to u mnie to nawet się powodzi w tej dziedzinie. Jeśli mogę to tak ująć... Josh chce się spotkać. To chyba jakiś sukces, co? - uśmiechnęła się.

Alyssa

-No pewnie. Wiesz jesli ci przeszkadzam, mow!

Nicole

- Jasne, że nie przeszkadzasz. Nie, sama nie wiem czy się z nim spotkam. Wczoraj byłam z Dez na dyskotece i tam go spotkałam. Zdaje się, że Dez też kogoś poznała. Ale co tam będę o sobie opowiadać. Czasem mam napady egoizmu - zaśmiała się, jednak zaraz spoważniała. - I co dalej z tym chłopakiem?

Alyssa

-Jesteśmy razem. Wiesz wczoraj mało co nie zrobiłam najgłupszej rzeczy w świecie. Jednak nie tego zrobiłam.

Nicole

- Jaka miałaby być ta "najgłupsza rzecz na świecie"?

Alyssa

-O włos i bym się z nim nie przespała, jednak opamiętałam się. Nicole ja nigdy nie bylam tak zakochana!

Nicole

- Oj, no tak, z tym to lepiej poczekać. W takim razie cieszę się, że jesteś zakochana. A co za tym idzie mam nadzieję, że szczęśliwa? Skoro tak sobie wszystko przebaczyliście..

Alyssa

-Szczęśliwa, ale skzoda mi Ryana. Przyjechał tu aby zapomnieć o błędach popełnionych w rodzinnym mieście a teraz wszyscy uważają że jest chamem.

Nicole

- Bo zachował się tak... Ale myślę, że niedługo to minie, możęsz być spokojna - położyła rękę na ramieniu Aly, uśmiechając się. - Skoro nie jest chamem, myślę, że się do niego przekonają.

Alyssa

-Ja też mam taką nadzieje. No nic. To ja już pójdę. Pewnie zaraz przyjdzie Josh. To papa- powiedziala i wyszla.

Nicole

Nicole pożegnała Aly. Rzeczywiście miała niezły problem... Sama też go miała. Właśnie, Josh! W końcu się z nim umówiła! Przebrała się w sukienkę, którą Cindy kupiła dla niej z okazji 24 urodzin, umalowała sie i upięła włosy. Wyszła z domu.

Nicole

Nicole weszła do domu. Natychmiast przebrała się w koszulę nocną i położyła się do łóżka. Kitty położyła się obok. Dzisiejszy wieczór był udany, jednak sama zastanawiała się co robić w sprawie Josha. Właściwie przyjaźnili się i tylko to. Z jednej strony chciała, żeby tak zostało, z drugiej brakowało jej kogoś bliskiego. Sama nie wiedziała co o tym myśleć. Rozmyślała cały wieczór, aż nie zasnęła.