ul.Słoneczna 57- Blair Waldorf

Ashley

- A to twoja asystentka? Bo jeśli ty jesteś Bondem, to ktoś Ci pomaga? Pewnie Beatriz? - zasmiała się.

Beatriz

- Tak, dokładnie.

Blair

- Teraz mam dwie asystentki! - zachichotała Blair i usiadła między dziewczynami. Zmarszczyła nos. - Zaraz zaraz, to za mało! - wróciła po chwili z miską sałatki z serem feta i sałatą oraz pomidorem i ogórkiem, z dzbankiem pełnym wody cytrynowej i szklankami. - Wybaczcie że bezmięsnie, ale jestem wegetarianką.

Ashley

- Ok, a ja na diecie - znowu się zaśmiała.

Blair

- Hahaha, chyba z kosci na ości! - przyznała rację Blair. Nagle jej telefon zaczął dzwonić. Podskoczyła i wyciągnęła komórkę. - Ojej! Dostałam się na uniwersytet, szkoda tylko, że nie tu...

Beatriz

- Boże, Blair. Kiedy tu się tu wprowadziłaś? Chyba dawno, że masz tyle jedzenia. - Bea poczęstowała się jedynie wodą, bo była jeszcze najedzona pizzą.
- O, gratuluję. Na co?

Blair

- Ee, dzisiaj po południu tu przyleciałam! Zdążyłam nawet sobie tu pobiegać. Bardzo ładna okolica. - powiedziała Blair i nalała sobie wody do szklanki. Włączyła telewizor i ściszyła fonię, by mogły swobodnie gadać. - No dobra Ashley, gdzie będziesz pracować? A dostałam się na wymarzoną medycynę, eh. Może będę dojeżdżać do grupy co weekend?

Ashley

- Złożyłam podanie... Ubiegam się o pracę stażystki w szpitalu.

Beatriz

- No proszę! Widzę, że wszystkie mamy podobne zainteresowania - ucieszyła się Beatriz.

Blair

- Oo, super! Ja właśnie bedę ubiegać się o studia zaoczne. Kilka miesięcy, egzamin i też mogłabym pracować w szpitalu .- rozmarzyła się Blair. - Póki co, pływam sobie na basenie jako ratownik. Marzę o tym, żeby założyć własną szkółkę pływacką.

Beatriz

- Blair, a gdzie jest ta uczelnia? Może mają tam wydział weterynarii? Orientujesz się w tym?

Ashley

- Ja jestem na 3 roku. Wydział Onkologiczny, jescze trochę i nie będe stażystką tylko panią doktor - uśmiechnęła się.

Blair

- Mam nadzieję, że mnie raczysko nie dotknie. - zająknęła się Blair. - Wiesz Bea, zadzwonię jutro do mamy, bo ona o tej porze to już zwykle śpi i to od dawna z wałkami na głowie, to się dowiem.

Ashley

- Też kiedyś myślałam nad weterynarią... ale jednak nowotwory i podobne sprawy mnie bardziej interesują...

Beatriz

- Heheh, dzięki. O podam ci numer telefonu... Jak tylko się dowiem jaki jest. - pobiegła po torebkę i po chwili wróciła z pudełkiem z telefonem. Wyjęła kartę z numerem i podała go Blair.